Przeskocz do treści
Ustalenie ojcostwa, ustalanie ojcostwa, badania DNA
Dyskretny test na ojcostwo!
Jesteś: Artykuły ekspertów > PRAWO OJCA

PRAWO OJCA

krygowski malyAutor :Michał Krygowski
Dziuban, Krygowski Kancelaria Radców Prawnych

tel. 012 294 52 59
tel.kom:0516 01 97 33
radcowie.dziuban@krygowski.pl
www.dk-kancelaria.pl


Prawa ojca w kontekście przepisów dotyczących pochodzenia dziecka

Zobacz jak zmieniły się przepisy po nowelizacji Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego!

Polskie prawo, w tym przede wszystkim kodeks rodzinny i opiekuńczy, nie posługuje się pojęciem „prawo ojca”, czy to w rozumieniu jakiegoś konkretnego prawa, czy też jako wiązki uprawnień. Pojęcie to powstało jak się wydaje w wyniku nasilających się, zdaniem wielu komentatorów życia społecznego, przypadków naruszania praw mężczyzny do bycia ojcem. Naruszanie tych praw miałoby polegać zarówno na stanowieniu prawa dyskryminującego ojców jak i na dyskryminującym stosowaniu tego prawa. Najczęściej podawanym przykładem jest, zdaniem wielu, zwyczajowe przyznawanie w wyroku rozwodowym opieki nad dziećmi matce a nie ojcu, zgodnie z niepisaną zasadą, iż „lepsza zła matka niż najlepszy ojciec”.

Dotyczyć to ma także niezrozumienia, przez sfeminizowane sądy rodzinne, sytuacji i słusznych oczekiwań ojca. Dyskusja, jaka toczy się na ten temat dotyczy, zatem, w głównej mierze, chociaż nie tylko, sposobu interpretowania prawa przez sądy rodzinne. Liczne ruchy obywatelskie, w tym zakładane przez ojców, ale także prawnicy, socjologowie i psychologowie próbują zwrócić od lat uwagę na ten problem i wpłynąć w ten sposób na wymiar sprawiedliwości i sposób orzekania w sprawach.

Przedmiotem niniejszego opracowania będzie natomiast zarysowanie aktualnego stanu prawnego dotyczącego pochodzenia dziecka, a więc zagadnienia, które równie często, co prawo do opieki nad dzieckiem wywołuje gorące dyskusje, głównie w kontekście naruszania praw ojca biologicznego. Kontrowersje te dotyczą jednak głównie nie sposobu stosowania prawa, lecz właśnie treści unormowań prawnych.

Aby w pełni zrozumieć regulacje prawne zawarte w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym (k.r.o.) dotyczące pochodzenia dziecka należy wyjść od norm zawartych w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej oraz międzynarodowych Konwencjach. Konstytucja w art. 18 zapewnia, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Jak wyjaśnił Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 28 kwietnia 2003 r. w sprawie o sygn. K 18/02 (OTK ZU nr4/2003, poz.32) dobro dziecka stanowi swoistą konstytucyjną klauzulę generalną, której rekonstrukcja powinna się odbywać poprzez odwołanie do aksjologii konstytucyjnej i ogólnych założeń systemowych.

Z tego punktu widzenia istotne znaczenie ma treść art. 18 Konstytucji, umiejscowionego wśród podstawowych zasad porządku konstytucyjnego, gwarantującego ochronę i opiekę małżeństwu, rodzinie, macierzyństwu i rodzicielstwu. Nakaz ochrony dobra dziecka stanowi podstawową, nadrzędną zasadę polskiego systemu prawa rodzinnego, której podporządkowane są wszelkie regulacje w sferze stosunków pomiędzy rodzicami i dziećmi. Pojęcie „dobra dziecka” doprecyzowuje Trybunał w wyroku z dnia 17 kwietnia 2007 r. w sprawie SK 20/05: zgodnie z powszechnie przyjętym poglądem najpełniejsza realizacja zasady dobra dziecka dokonywać się może poprzez zapewnienie do możliwości jego wychowania w rodzinie, przede wszystkim w rodzinie naturalnej, a więc poprzez pieczę rodzicielską sprawowaną przez osoby związane z dzieckiem więzią biologiczną.

Nie oznacza to jednak, że prymat rodziny naturalnej i więzi biologicznej jako podstawy kształtowania stosunków rodzinnych ma charakter bezwzględny… Dzięki tym konstatacjom Trybunału łatwiej będzie zrozumieć, czym przede wszystkim kieruje się ustawodawca tworząc i nowelizując system prawa rodzinnego i opiekuńczego. Jak zobaczymy jednak dalej w sytuacjach, gdy pojawi się konflikt pomiędzy prawem ojca biologicznego do rodzicielstwa a dobrem dziecka, rozumianym nie tylko jako prawo do życia w rodzinie naturalnej, wybór ustawodawcy będzie padał na to ostatnie jako naczelną zasadę przewijającą się przez wszystkie przepisy.

Oczywiście, jak zaznaczył TK, również prawa biologicznego ojca do rodzicielstwa mają źródła w konstytucji jednak muszą one ustąpić pola, gdy w grę wchodzi konflikt z dobrem dziecka. Dotyczy to zarówno stanowienia, jak i stosowania prawa. Problem powstaje, gdy przychodzi odpowiedzieć na pytanie, co znaczyć będzie dobro dziecko w konkretnej sytuacji społecznej i rodzinnej. Zadanie to należy właśnie do sądów rodzinnych.

Podobne regulacje znajdują się w umowach międzynarodowych. W art. 3 ust.1 ratyfikowanej przez Polskę Konwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych z dnia 20 listopada 1989 r. o prawach dziecka (Dz.U. Z 1991 r. Nr 120, poz. 526, ze zm.) wskazano, iż we wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne lub prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze administracyjne lub ciała ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie zabezpieczenie interesów dziecka. Z kolei art. 7 ust.1 Konwencji stanowi, iż niezwłocznie po urodzeniu dziecka zostanie sporządzony jego akt urodzenia, a dziecko od momentu urodzenia będzie miało prawo do otrzymania imienia, uzyskania obywatelstwa oraz, jeśli to możliwe, prawo do poznania swoich rodziców i pozostawania pod ich opieką.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy reguluje kompleksowo kwestię pochodzenia dziecka w Tytule II dziale I rozdziale I. Regulacja ta obejmuje artykuły od 62 do 86 i w całości dotyczy ustalenia ojcostwa. Co prawda zdarzają się przypadki, gdy ustaleniu musi podlegać nie tylko ojcostwo ale i macierzyństwo (ustalenie kto jest matką dziecka), jednak są to przypadki rzadkie.

Systemem prawnym związanym z ustalaniem pochodzenia dziecka rządzą w Polsce: jedno domniemanie prawne, jeden sposób na jego obalenie, a także dwie drogi ustalenia ojcostwa.

Czytaj dalej …

Oceń
Podoba Ci się artykuł? Podziel się

Data publikacji: 14/10/2015, Data aktualizacji: 04/02/2021

Wpisany w:: Artykuły ekspertów, Prawo

Pewny test na ojcostwo
Czy na pewno płacisz alimenty na swoje dziecko?
Akredytowane laboratorium